środa, 5 stycznia 2022

Szara porażka


     Dwa lata temu rozpocząłem czelendż, który miał zmasakrować moje szare zastępy figurkowe. Podjąłem szalone założenie, że z moich 800 szarych żołnierzyków nie zostanie po dwóch latach nic. Oczywiście, przegrałem. Jak widać powyżej, liczba mniejsza jest zaledwie o prawie 50... Inaczej niż upokorzeniem nazwać tego nie można. 

     W ostatnich czterech miesiącach ubiegłego roku doszło do spodziewanego wyhamowania mojej ofensywy, aczkolwiek nie było aż tak źle, jak się pod koniec sierpnia obawiałem. W szczególnie udanym wrześniu moją ofiarą padło 13 szaraków, w najgorszym październiku 2, w listopadzie 5 i w grudniu 9. Łącznie w 2021 roku pomalowałem 125 modeli, czym pobiłem rekord z roku 2020 (120). Łącznie w trakcie Szarej Wojny zdemonochromatyzowałem więc 245 modeli, całkiem nieźle.... jakim cudem zatem liczba mojego wstydu spadła jedynie o 50? Cóż... Niektóre modele nie były moje, a poza tym, kilkukrotnie okazałem się słaby i kupiłem nowe pudła. CO ZA PODŁA ZDRADA....

     Ale to nic! Rusza II Szara Wojna! Tym razem postawię sobie realniejszy cel: 1 I 2024 lista hańby ma być mniejsza niż 500... Po takim ciosie miejmy nadzieję, że szary  przeciwnik (i jego mniejszy srebrny brat) nie będzie w stanie się już podnieść ;)

     A poniżej przegląd z walk pozycyjnych ostatnich czterech miesięcy zakończonej właśnie porażką wojny...








2020


2021






 

2 komentarze:

  1. Nie jest źle. 125 modeli to bardzo dobry wynik. Średnio co trzy dni wypluwasz figurkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niby tak, ale mogłoby być jeszcze lepiej :)

      Usuń