Jak widać, liczba niepomalowanych figurek się nieco zmniejszyła, ale... no cóż, już wkrótce pewnie będzie większa, bo już wkrótce do statystyk wejdą niepomalowane modele z Indomitusa...
Wakacje zaczęły się źle, w lipcu moją ofiarą padło zaledwie 4 wrogów, co tak mnie podłamało, że miałem ochotę zakończyć ten cykl. Zacisnąłem jednak zęby i sierpień wypadł dużo lepiej: liczba 14 wygląda już przyzwoicie. Pocieszające jest też to, że praktycznie skończyły mi się modele nie należące do mnie, więc teraz będzie już "jeden strzał, jeden wróg", przynajmniej zazwyczaj.
Mam naprawdę mocną nadzieję, że wrzesień będzie przypominał bardziej sierpień niż lipiec :) Na warsztacie jest grupka nekronów, a ich maluje mi się naprawdę bardzo szybko i sprawnie (leadbelcher spray, czuję się, jakbym oszukiwał :D ), w dodatku schemat Nihilakh jaki u nich przyjąłem bardzo mi się podoba, a to zawsze przyspiesza nakładanie farb :)
Nie poddawaj się! Walcz!
OdpowiedzUsuńRzecz oczywista! :)
Usuń